Mężczyźni rzadko o tym mówią, gdy rozmowa schodzi na temat ich kariery. Nie chwalą się tym podczas rozmów kwalifikacyjnych, nie umieszczają nawet najdrobniejszej wzmianki w CV. A przecież to osiągnięcie zasługuje na takie samo uznanie jak spektakularny sukces zawodowy. Bycie ojcem. Najtrudniejsza ścieżka kariery mężczyzny.
Ojcostwo, o którym mowa jest wyzwaniem znacznie trudniejszym do osiągnięcia niż bycie mężczyzną czy człowiekiem generalnie. Obchodzony niedawno Dzień Ojca (23 czerwca) stanowi znakomitą okazję do refleksji nad znaczeniem roli ojca we współczesnej rodzinie.
Zdarza się, że informacja o tym, że zostanie ojcem dociera do mężczyzny nim ten wypowie sakramentalne tak lub nie zdąży sprawdzić się jeszcze w roli męża. Czasem wręcz stan cywilny zmienia będąc już tatusiem...
Dla katolików ojciec jest głową i założycielem rodziny. Jest patronem, osobą, która okazuje wsparcie, zapewnia godny byt, otacza troską i zapewnia bezpieczeństwo swoim bliskim. Pomaga w wychowywaniu dziecka. Służy mądrą radą i dobrym słowem. Jego zdanie należy traktować z szacunkiem. Z drugiej strony, mimo znaczącego wkładu w rozwój rodziny, ojciec pozostaje w cieniu matki, która dla dziecka często jest i pozostaje najważniejszą osobą w życiu. Choć taki obraz rodziny może dziś wydawać się skostniały i archaiczny, to w wielu rodzinach funkcjonuje nadal z powodzeniem, choć w oparciu o standardy współczesności.
Być „bardziej” ojcem
Dzisiaj wielu ojców staje się rodzicem „bardziej” biorąc udział w różnych
czynnościach i to jeszcze przed narodzinami dziecka, np. chodząc z żonami do szkoły rodzenia na zajęcia dla przyszłych rodziców. W czasie porodu wielu mężczyzn
jest obecnych na sali, trzyma żonę za dłoń, wspomaga w przechodzeniu
przez wszystkie fazy narodzin dziecka. Później zaś, ojcowie zmieniają pieluszki, karmią niemowlę, robią zakupy, opiekują się żoną i dbają o dom, przejmując tym samym obowiązki gospodyni domowej. Coraz częściej też korzystają z możliwości, jakie oferuje urlop ojcowski.
Zdarza się też, że w wyniku różnych życiowych zawiłości przyjmują na siebie wszystkie zadania i wychowuje dziecko samotnie. W Polsce przykładem takiej postawy jest Jacek Olszewski, mąż Agaty Mróz-Olszewskiej, który po śmierci żony sam wychowuje ich kilkuletnią córkę Liliannę.Tak było też w przypadku ojca Sonory Louise Smart Dodd. Mężczyzna po śmierci żony Elleny Victorii Cheek Smart, która zmarła podczas szóstego porodu, wychowywał samodzielnie ją oraz pięcioro pozostałych dzieci. 16 letnia wówczas Sonora była jedyną jego córką. Bardzo pomagała mu w wychowywaniu pięciorga młodszych braci. Chcąc oddać hołd swojemu ojcu, dziewczyna wystąpiła z inicjatywą ustanowienia oficjalnego święta - Dnia Ojca. Pierwszy raz miało ono miejsce 19 czerwca 1910 r. Pomysł spotkał się z uznaniem mieszkańców miasta Spokane w Stanach Zjednoczonych, a po pewnym czasie stał się tradycją w kraju (datę tego święta - trzecią niedzielę czerwca) wyznaczył Calvin Coolidge, prezydent USA. Święto o charakterze międzynarodowym obchodzone jest na całym świecie, choć w odmiennych terminach.
Nieoceniony niedoceniony
- Rola ojca w katolickiej rodzinie jest nieoceniona, a czasami niedoceniona. Nikt nie ma wątpliwości, że matka jest w życiu każdego człowieka niezastąpiona, ale dopiero w połączeniu sił z ojcem jest w stanie stworzyć zdrową, kochającą się rodzinę. Ojciec jest kimś w rodzaju cichego pomocnika, kogoś stojącego lekko na uboczu, ale czuwającego nad wszystkim – mówi Kamil Orzeł, właściciel katolickiego portalu znajomapolonia.com. – Nasza witryna służy m.in. promocji takich właśnie wartości jak rodzina, ojcostwo. Jest miejscem dedykowanym osobom, które czują podobnie i chciałyby o tym
porozmawiać. Serwis sprzyja zawieraniu wartościowych, opartych na Bogu
znajomości, mogących przerodzić się w przyjaźń, a nawet w miłość.
Zalety taty
Obecność ojca w rodzinie ma też ogromne znaczenie w aspekcie
emocjonalnym. Ojciec symbolizuje siłę i bezpieczeństwo, która objawia
się nie tylko we współuczestnictwie w codziennych obowiązkach, czy
zapewnieniu utrzymania rodzinie, ale też w przekazywaniu uczuć. Ojciec pomaga
dziecku przejść od fazy statycznego spokoju i poczucia bezpieczeństwa
do dynamicznego rozwiązywania napotkanych problemów. Wpływa też na
ukształtowanie się w nim dużej odporności na pokusy czy postaw
altruizmu. Częste kontakty ojca z dzieckiem odbijają się również
pozytywnie na wynikach w nauce szkolnej oraz rozwoju intelektualnym.
Nie można zapominać, że obecność ojca już na etapie dzieciństwa pomaga
przekazywać pewne wzorce i role ojcowskie, a także szanować godność kobiety.
Ojciec, w odróżnieniu do mamy, pozostawia też więcej swobody i
bardziej zachęca do samodzielności.
- Zawsze chętnie doradzałem obu swoim córkom w życiowych sprawach,
ale starałem się też zbytnio nie ingerować w proces wychowawczy. Uważam, że należy ufać dzieciom i takie założenie w moim przypadku sprawdziło się. Jakiś czas temu puściłem je obie same na wakacje po Stanach Zjednoczonych. Koledzy pukali się w głowę, a moje córki do dziś uważają, że była to podróż ich życia. Dziś są cudownymi kobietami, z których jestem dumny – mówi aktor i satyryk, Tadeusz Drozda.
Rodzina na właściwych torach
Współcześnie jednak autorytet ojca nierzadko blaknie, co stanowi
zagrożenie dla wychowania dzieci, a w szczególności młodzieży. Wynika
to z redefinicji znaczenia autorytetu, która zaczyna opierać się nie
na ponadczasowych wartościach duchowych, a jedynie na materialnych.
Dlatego tak istotne jest uczestnictwo ojca w budowaniu rodziny już na
samym jej początku, aby chronić ją od pokus i kierować na właściwe tory.
Opr. A.P.
Fot. serwisy prasowe
00001
|
00002
|
00003
|
00004
|